Info

avatar Ten blog rowerowy, założony dla mnie przez Misiacza prowadzi Bronik z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 21045.03 kilometrów w tym 40.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bronik.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
28.84 km 0.00 km teren
01:22 h 21.10 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dom-praca-dom

Czwartek, 20 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 0

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
28.82 km 0.00 km teren
01:22 h 21.09 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Powrót przy 9 stopniach

Środa, 19 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 0

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
28.85 km 0.00 km teren
01:16 h 22.78 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rekordowo do pracy.

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 0

Miało być rekordowo, a nie było, po weryfikacji wyników w ARCHIWUM:) . Gdybym pojechał naokoło ,a nie przez kładkę to pewnie rekord padłby, a tak to niestety nie...:)0
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
28.74 km 0.00 km teren
01:26 h 20.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

W poniedziałek, przy ładnej pogodzie...

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 1

bez przygód w 2 strony
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
34.33 km 0.00 km teren
02:05 h 16.48 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do pracy i po zakupy

Piątek, 14 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 0

Dom-praca -dom + zakupy około godz 19 na sobotnio-niedzielną wycieczkę do Piasku.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
30.23 km 0.00 km teren
01:24 h 21.59 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szok termiczny

Czwartek, 13 września 2012 · dodano: 13.09.2012 | Komentarze 1

temperatura na starcie o 5 rano wynosiła wg. wskazań termometru 10 stopni. Po 2 dniach upałów był to istny szok termiczny. Przezornie założyłem dodatkową warstwę na górę więc było całkiem znośnie. Z dołem było już trochę gorzej, pomimo długich spodni (bardzo cienkich) podczas jazdy odczuwałem,że jest chłodno. W Dobrej termometr w samochodzie kolegi wskazał 8 stopni. A więc jeszcze chłodniej. Z powrotem całkiem inna jazda, jednak na zdjęcie wiatrówki się nie zdecydowałem. Kolega, cyklista jadący w krótkiej koszulce stwierdził,że jest chłodno. To raczej na skutek chłodniejszego powiewu niż samej temperatury. Cóż należy się powoli przyzwyczajać do takiej pogody. Jesień zbliża się coraz większymi krokami.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
29.98 km 0.00 km teren
01:28 h 20.44 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

SZczecin-Dobra- Szczecin

Środa, 12 września 2012 · dodano: 12.09.2012 | Komentarze 0

Jak co dzień do pracy i z powrotem
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
28.84 km 0.00 km teren
01:32 h 18.81 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Czego nie robi się dla wielbicieli,... czyli po bułkę dla Fana

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 2

Jeden z ostatnich letnich dni. O godzinie 5 rano mój termometr wskazuje około 17 stopni, rewelacja. Gdyby nie to,że na dworze ciemno, pomyślałby kto jeszcze,że to środek lata. Przejazd do pracy odbył się bez przeszkód, przy żarzącej się ledwo co i szwankującej ostatnio przedniej lampki, która przestała świecić swoim dawnym blaskiem. Na szczęście mam jeszcze "czołówkę" służąca mi dziś za główne oświetlenie.
Jako, że ostatnio zebrało się sporo cierpkich słów pod adresem autora tegoż bloga postaram się w miarę możliwości co nieco nadrobić i poprawić nadszarpnięta reputację, gdyż słowo leń przylgnie do mnie jak drugie imię i będę musiał wkrótce zmienić nazwę bloga na "Leń na dwóch kółkach". Dziś nadarzyła się ku temu okazja aby trochę to zmienić. W odpowiedzi na jeden z komentarzy autorstwa niejakiego Misiacza, cytuję:

"Bronik, ale Ty zostałeś naszym celebrytą i fani mają już swoje wymagania :))).
Zrób następnym razem zdjęcie bułki, a fani Ci tego nie zapomną :)."

Będąc dziś w piekarni zakupiłem specjalnie dla Niego następujący suwenir

zdjęcie bułki grahamki z dedykacją dla ulubionego Fana Herr Misiacza ( sama bułka zniknęła podczas kolacji w przewodzie pokarmowym bronika dnia 11.09 AD.2012)

Mam nadzieję ,że ekstremum mojego lenistwa jest już poza mną i z każdym dniem będzie już tylko lepiej, w końcu uda mi się wyjść na "prostą" z zaległymi relacjami
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
30.15 km 0.00 km teren
01:49 h 16.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dzień lenia

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 2

Przez weekend leniuchowałem od roweru. Jak widać z dzisiejszych osiągnięć, "leń" przeszedł na poniedziałek. Takiej świetnej średniej można na masie krytycznej się dorobić co najwyżej.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
29.29 km 0.00 km teren
01:29 h 19.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

skoro był czwartek, to kolej na piątek...

Piątek, 7 września 2012 · dodano: 07.09.2012 | Komentarze 4

Godzina 13:)) pada. W zasadzie nie mam już innej alternatywy niż jazda rowerem, aby zdążyć do pracy na czas. Na taksówki mnie nie stać, więc pozostało się zmierzyć twarzą w twarz z opadem. Trochę popadało , potem przestało. Dojechałem do ul. Szerokiej gdzie minął mnie samochód związany z rajdem Baja Poland. przy ul. Szerokiej mały postój na zakup w piekarni. Następnie codzienny podjazd na Bezrzeczu ul. Modrą. no i znów zaczęło padać, a przy okazji wyprzedził mnie kolejny samochód organizatora rajdu.Deszczyk towarzyszył mi już do samej pracy. Trzeba gdzieś rozwiesić ciuchy, aby przeschły.
Godzina 22- kurtka nawet wyschła. Gacie zostawiłem w szafie i niestety są wilgotne. Wyschną po drodze. Postanawiam po drodze,że sobotę robię sobie wolną od jakichś dłuższych wypadów na rowerku. Czas nadrobić zaległości na blogu. Takie są plany,ale co z tego wyjdzie? Okaże się w niedzielę wieczorem. W komentarzach dostaje zjebki i ponaglenia odnośnie braku relacji. Trzeba coś z tym zrobić
Kategoria dom/praca