z wiatrem i po remoncie napędu

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 0

Lato na chwilkę wróciło. o 3 w słońcu było powyżej 20 stopni . Cudowna pogoda,aż żal,że trzeba siedzieć całe popołudnie w pracy. Wieczorem tez przyjemnie się wracało.

praca

Wtorek, 16 października 2012 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 0

praca

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 0

Rano zimno. Po południu deszczowo

Środa, 10 października 2012 · dodano: 10.10.2012 | Komentarze 1

O 5 rano 5 stopni. Ubrałem się zatem dość ciepło. W swoich butach spd poczułem ,że jest mi chłodno w okolicach Wołczkowa. Trzeba się rozejrzeć za jakimiś ochraniaczami na buty. W pracy kolega mi powiedział,że w jego samochodzie termometr wskazywał 3,5 stopnia powyżej zera. Z powrotem w deszczu do domu

praca

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 0

praca

Poniedziałek, 8 października 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 1

Czy zawsze musi być tytuł, we wpisie ?

Piątek, 5 października 2012 · dodano: 05.10.2012 | Komentarze 2

Tym razem jadąc do pracy widziałem na ul. Żyznej małą wiewióreczkę. Zapuściła się biedaczka prawie na środek drogi. Wystraszyła się nadjeżdżającego bronika i samochodu. Ale dała radę uciec w bezpieczne miejsce

Powrót mysliwego...

Czwartek, 4 października 2012 · dodano: 04.10.2012 | Komentarze 2

Czwartkowy dzień wypełniony deszczem. Dojazd do pracy w ledwo odczuwalnej mżawce. W pracy lało niesamowicie przez kilka godzin. Na szczęście przestało przed 22.
Powrót z przygodami. Kilkaset metrów od pracy zatrzymało mnie stadko przebiegających dzików. Na głowie miałem lampkę "czołówkę". Dziki boją się chyba ostrego światła bo, wycofały się (te starsze). Młode warchlaki biegły na oślep na druga stronę szosy w kierunku lasu. Zatrzymałem się tuż przed nimi i przeczekałem ,aż cała rodzinka przebiegnie, w odległości 1-2 metrów od roweru. Szkoda,że nie miałem ze sobą jakiejś dwururki, to do domu wróciłbym z dziczyzną.
Kolejne zdarzenie na ul. Taczaka nieopodal działek, jadąc ścieżką rowerową pod koła wyskoczył mi lis. Przyhamowałem, on wyskoczył na ulicę, zrobił ostry nawrót i wrócił skąd się napatoczył. Całe szczęście dla liska nie jechało żadne auto, bo to dość ruchliwa droga, a samochody jeżdżą z dużą prędkością na odcinku Łukasińskiego-Derdowskiego. A więc strzeżcie się okoliczne kury i gołębie. Lis grasuje nadal.
Tak więc dziś miałem dość pamiętny dzień, bo w pracy też nie obyło się bez przygód. Ale o tym nie będę pisać, bo i po co...? :))

Środek tygodnia

Środa, 3 października 2012 · dodano: 03.10.2012 | Komentarze 1

Tylko życzyć sobie całego, takiego października, jak jest jego początek

Pogoda jak wczoraj, ale cieplej wracając po 22

Wtorek, 2 października 2012 · dodano: 02.10.2012 | Komentarze 0