Info

avatar Ten blog rowerowy, założony dla mnie przez Misiacza prowadzi Bronik z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 21045.03 kilometrów w tym 40.01 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bronik.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
89.08 km 0.00 km teren
04:44 h 18.82 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szczecin-Trzebież

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 2

15 sierpnia. Tego dnia mamy podwójne święto. Katolickie i państwowe. Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz święto Wojska Polskiego czyli rocznica Cudu nad Wisłą.
Nie miałem tego dnia zamiaru ani, iść do kościoła, czy ślęczeć przed telewizorem i oglądać uroczystość z pl. Defilad w Warszawce.
Wybrałem spotkanie ze znajomymi i wspólna przejażdżkę w nieznane o kryptonimie paprykarz szczeciński
Moja relacja z tej wycieczki jest zdecydowanie zaległa, w zasadzie powinienem wstawić linki pomysłodawcy wycieczki Jaszka, co też czynię Zaprojektuj i pojedź - Trzebież Szczeciński
Będę uzupełniał relację Jacka i odświeżę pradawny spór, czy chodzi o tą Trzebież , czy o ten Trzebież...? Osobiście jestem za opcją nr.1, ale do tego dojdę wkrótce.:)
Zatem pozwolę sobie skorzystać z "gotowca" w postaci relacji Jacka i trochę ja uzupełnić o kilka zdjęć i komentarzy. Nie ma to jak plagiat. Choć jeśli na końcu relacji zamieszczę bibliografię, to moderator BS może nie da mi bana?:)
Moja relacja będzie zatem chaotyczna i niezbyt spójna. Uczestnicy jakoś się połapią odnośnie chronologii wydarzeń, a postronni czytelnicy mogą się pogubić, ale cóż... Nie mam na to wpływu.
Oto trasa, jaką pokazał mi gps
#lat=53.502022926807&lng=14.250757993163&zoom=10&maptype=ts_terrain
Wszystko zgadza się po drodze co pisze Jaszek, więc pomijam
Odcinek jez. Głębokie -Bartoszewo . Jedziemy terenem, trochę piachu. Mijamy inna W-Zetkę , niekoniecznie rowerową

Zatrzymałem się, aby zrobić fotkę. Wahałem się przez chwilkę, żeby porzucić 2 koła, na rzecz 2 kijków, ze względu na przewagę spacerujących Pań w tejże grupie. :)
Ale cóż, trzeba gonić ferajnę


. Moje koła na piach średnio się nadają. A wraz z każdym metrem po takim terenied wypłukują się endorfinki. To hormon szczęścia, który mi się skurcza, gdy zaczynam zakopywać się w piachu. Podobne odczucia miała Marzena. Dojechawszy do kolejnego rozjazdu leśnego, na propozycje Michała( Emira),żeby pojechać dalej terenem, zgłosiłem stanowcze weto. A,że głos mam donośny i głośny, to mój protest na tyle skuteczny,żeby zrobić małą przerwę na ustalenie alternatywnej trasy.
Przerwa.
Rzut oka na mapę...
Monter wyciągnął z sakwy okulary "do czytania", natomiast Jaszek swoją lupę (ala Inspektor Oko) i zaczęli wyszukiwać skrótów


Jak się potem okazało lupa Jaszka mocniejsza była od Monterowych okularów. I to Jacek nas zaskoczył, gdy powitał nas niedaleko Drogoradza, wypatrzonym przez siebie skrótem.
Mały popas przy drzewie z piorunochronem


Dojeżdżamy do TRZEBIEŻY.
Widok bramy nadleśnictwa(mam tutaj niezbyt miłe skojarzenie)

Przy tej bramie kończy żywot setki tysięcy drzew, przy tej innej skończyło żywot setki tysięcy istnień ludzkich :(
Dojeżdżamy do Trzebieży. Jaszek ciągnie nas na stacje kolejową,żeby uświadomić nam ,że to jest ten Trzebież , a nie ta Trzebież. Nie zgadzam się z Nim całkowicie. Choć jak wół napisane na stacji kolejowej


To tylko nazwa stacji kolejowej. wikipedia
Być może jakiś nieuk po kursie partyjnym tak sobie nazwał tę stację 60 lat temu nazad. Odwołuję się do tych samych publikacji co Jaszek. Z których jasno wynika,że Trzebież to rodzaj żeńskitutaj
tutaj
I nie ma na to bata. Trzebież podzielona jest na Trzebież Wielką i Małą. Nie ma nad czym dyskutować. Pani Trzebież, koniec i kropka. Jaszku edytuj błąd w pismem pogrubionym.
dojechaliśmy na plażę. A na plaży słońce praży...



Monter moczy nogi
Popas trwał blisko godzinę. Ruszamy dalej, po drodze odwiedziliśmy urokliwe jeziorko Piaski

Niektórzy wykorzystali przerwę na leżakowanie

Potem już toczyliśmy się w kierunku Szczecina, bez większych przygód
Kategoria Wu-Zetka



Komentarze
michuss
| 11:09 środa, 19 września 2012 | linkuj Bezwzględnie TA Trzebież. Kiedyś nawet czytałem, że kolej popełniła błąd nadając taką nazwę. :)
sargath
| 07:00 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj ja pierdolę, kto wozi lupe ze sobą na wycieczkę rowerową??? :D:D:D:P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]